piątek, 7 marca 2014

Koniec! Basta! Czas, na, zmiany!

Czas na zmiany! i to poważne ...

Od jakiegoś czasu męczy mnie odrobinę forma jestestwa mojego bloga - w reklamowym stylu stwierdzam, że jest za mało smaku! Po prawie roku pisania, wstawiania, poprawiania, obserwowania i kombinowania mówię KONIEC! BASTA! - Czas na zmiany! - i to poważne zmiany w podejściu do samego blogowania.

Zacznijmy więc od początku. Mam na imię Emilia i jestem ... no właśnie kim jestem? Zakręconą duszą, która najpierw gada, potem myśli, a z odwrotną kolejnością owych procesów ma już odrobinkę problemu ;) Która - UWAGA! UWAGA - pisać nie umie i nawet za bardzo nie lubi. Jednym słowem typ dygresyjny jestem i jakakolwiek próba przelania myśli, tudzież słów wiąże się z niemałym słowotokiem i kilkukrotną zmianą tematów, zdaniami wielokrotnie złożonymi i skomplikowanymi ... no i w końcu kółko się zamyka, bo któż chciałby czytać nieskładnych gramatycznie, skomplikowanych wytworów dwudziestoparolatki z tendencją do notorycznego zjadania znaków interpunkcyjnych, a w szczególności przecinków? :)

Zastanawiacie się, skąd ta nagła konstatacja? Otóż, niedługo mija rok odkąd mniej lub bardziej namiętnie zarzucam Was zdjęciami, słowami i znikniętymi przecinkami (tak, tak znikniętymi, bo one na pewno gdzieś są i czekają żeby się tutaj pojawić :P ). Sama idea rozpoczęcia bloga była powiązana z pracą, która raz jest, raz jej nie ma. Rok temu jej nie było, tak więc trzeba było zająć się czymś konstruktywnym...

Czy aby na pewno konstruktywnym skoro sama czuję pewien niedostyt czasu, materiałów i pomysłów (kolejność dowolna)? Ale tym razem ja nie o tym ... wróćmy do tematu samego bloga :P

Blog jest, praca jest, a czasu nie ma ;) A ja, z racji braku laku zapasów anielskiej cierpliwości, chciałabym więcej i częściej zasypywać Was tym co dla mnie (niekoniecznie dla Was) ważne i istotne. No bo czemuż postów, zdjęć, tekstów i wszystkiego innego nie może być więcej i częściej? Bo oprócz pracy, tej zarobkowej, i drugiej bardziej biżuteryjkowej, molem książkowym, hazardzistą planszówkowym i podróżnikiem zarazem jestem, a to nie jest koniec mojej listy... Niespokojna dusza, z dość spokojnym (w mojej ocenie blogiem) sprawia, że czuję pewien niedosyt. W związku z tym, będzie więcej, będzie częściej, nie tylko biżuteryjnie! :) Wszystkiego nawet słów - gratis dodam dygresje i przecinki !! :)

P.s Wiosna idzie! Nie wiem czemu, ale pojawiła się w tym samym miejscu, w ten sam sposób co rok, dwa i trzy lata temu. Chyba lubi nasz ogród ;D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zajrzyj również na: