środa, 20 maja 2015

Warsztaty w Redzie i Noc Muzeów w Tczewie

Ostatnia sobota była dość intensywnym dniem. Najpierw udało mi się dotrzeć na warsztaty z Weraph w Redzie, podczas których ćwiczyłyśmy oplatanie kaboszonów i kryształków rivoli ;). Krótką foto relację znaleźć możecie na blogu Marzeny ---> KLIK, KLIK
Fot. Manhi
W ciągu tych kilku godzin udało mi się poznać wiele wspaniałych, koralikowo zakręconych osób, oraz wypleść dwie i pół pary kolczyków. Ostatnią połówkę dokończyłam sama w domu (patrz na parę z nitkami), udowadniając tym samym, że nowa instrukcja na Groszki grzechu warte przygotowana przez Weronikę jest prosta, łatwa i przyjemna :) ---> KLIK, KLIK
Ogromną przyjemnością dla mnie było poznanie w realnym świecie kolejnych koralikomaniaczek. Mam nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie w tym gronie :). Przeogromnie dziękuję za miłe słowa! Takie rzeczy napędzają do dalszej pracy! <3
Oto moje błyskotki, które udało mi się zrobić w trakcie trwania warsztatów ;)

W tym samym dniu, zaledwie kilka godzin później, znalazłam się na Nocy Muzeów w Fabryce Sztuk w Tczewie. Atmosfera była, jak zwykle, bardzo miła. Niezmiernie uradowały mnie odwiedziny moich byłych kursantek. Co cieszy moje serce to fakt, że minął rok od naszych spotkań, a one czują pewien niedosyt koralikowy. Wychodząc naprzeciwko wszystkim tym, którzy chcieliby spróbować swoich sił w sznurach szydełkowo - koralikowych, w najbliższym czasie postaram się zorganizować spotkanie, gdzie przy kawie będziemy mogły wspólnie podjąć próbę nauki robienia sznurów. Więcej informacji na blogu już wkrótce.

Wracając do Nocy Muzeów, skorzystałam z okazji i przygotowałam kilka par kolczyków na gotowych bazach. Przygotowanie ich nie jest skomplikowane, a to co mnie w nich pociąga to możliwość przejrzenia wszystkich dostępnych koralików, które posiadam, tak aby dobrać te najbardziej odpowiednie. Jedną z par zarezerwowałam dla siebie. Klasyfikuję je jako kolczyki w stylu Boho :). W związku z brakiem czasu, poniższe zdjęcia przygotował dla Was niezastąpiony Manufakturowy Rzecznik Prasowy :).
 
Moje, moje <3
 
 
 
 
W tym miejscu dziękuję wszystkim odwiedzającym stoisko za mile spędzony czas :). Zapraszam częściej :).
się działo się ;)

A teraz kolej na coś miłego. W ostatnim czasie zostałam mile zaskoczona zestawem frywolitkowej biżuterii. Bransoletka i kolczyki zostały wykonane według zdjęcia, które kiedyś dojrzałam w czeluściach Internetu. Czasami wystarczy pomarzyć na głos... Całość wykonała dla mnie moja koleżanka z pracy. Zdolna bestia z niej, prawda? :) Muszę zabrać się za prezent zwrotny ;)
Z serii coś miłego dla ucha, wyszperana na YT piosenka Ingrid Michaelson - You and I
 :)

1 komentarz:

  1. Wspaniała relacja i cudowne kolczyki. Prezent niesamowity-uwielbiam frywolitki.Widzę,że wywiadzik nawet był. No super Emilko!!! Dzień udany i wykorzystany na maxa. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Zajrzyj również na: