Kiedy na blogu Royal Stone ukazał się ten tutorial od razu wiedziałam, że to jest coś co na pewno zrobię :) Tym razem nie rozdrabniałam się w szczegóły - w ruch poszła igła i nitka i powstały aż trzy pary kolczyków:
Pierwsza para trafiła już do swojej nowej właścicielki :) Tak po prostu - w podziękowaniu za całokształt :)
Za każdym razem kiedy widzę ładną nazwę ładnych prac zastanawiam się skąd ta nazwa się bierze. W tym przypadku nazwa na tyle mnie zaintrygowała, że uderzyłam z zapytaniem o szczegóły do wujka Guugla. Za nic nie mogę rozszyfrować dlaczego kolczyki nawiązują do ... psów. Czasami ciężko jest rozgryźć zagadki wszechświata :)
Piękna forma, wersja niebieska jest magiczna. :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)