piątek, 27 grudnia 2013

Prokrastynacyjnie POweselmy się!

Wiem, że nieładnie jest mieć zaległości, a nowy dzień zaczynać z dewizą "co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro -  będziesz mieć dwa dni wolnego". Fachowo do opisu siebie samej mogę śmiało używać słowa prokrastynacja (z łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka) czyli w skrócie - PATOLOGICZNA tendencja do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Nie zaprzeczam, że nie tylko z wrzucaniem zdjęć na bloga mam problem... I tak też oto, należę do osób, które z prezentami potrafią się spóźniać dłużej niż dwa miesiące! ... Ale koniec z tym, od Nowego Roku postaram się zmienić tryb i pozostawać w 92% na bieżąco ;) I w tym oto miejscu słowa swoje kieruję do kilku istotnych osób, które wciąż czekają i czekają i się doczekać nie mogą, że zaległości postaram się nadrobić w ciągu najbliższych dni ;)

Ale wracając do tematu - jakiś czas temu (w czerwcu i lipcu) trwały dość intensywne przygotowania do pewnego wesela ... Efekty końcowe przedstawiam poniżej ;)

Pierwsze dwa zdjęcia wykonane zostały przez naszą profesjonalną Panią fotograf :) Dla zainteresowanych odsyłam bezpośrednio na bloga pani Joli - http://yollka.blogspot.com/

Fot. Jolanta Bork

Fot. Jolanta Bork


Kolejne dwa zdjęcia, pokazują bliżej welon, który został wykonany metodą prób i błędów, przeszywania, zmniejszania i kombinowania ;) Niestety nie mam lepszych zdjęć, więc musicie się zadowolić tym co mam ...Więcej informacji z samego procesu przygotowywania się do robienia welonu można znaleźć TU - Welonujemy.



Ostatnie zdjęcia przedstawiają różne wersje wykonanych bransoletek ślubnych. Wygrała ta, którą robiłam dzień przed weselem, co dla odmiany nie było efektem mojego patologicznego podejścia do zadań umieszczonych na liście TO DO :)

właściwą przedstawiam poniżej na pierwszym z trzech zdjęć wykonanych przez dr Darię ;)

Fot. dr Daria

Fot. dr Daria
Fot. dr Daria

Dla drobnego wczucia się w atmosferę:

 
I na koniec ... Manufakturowy Rzecznik Prasowy i ja ;)
Fot. Jolanta Bork

sobota, 21 grudnia 2013

Bombkujemy czyli - POLSKIE HANDMADE - WYZWANIE BOŻONARODZENIOWE

To chyba już ostatnia przedświąteczna 'robótka', którą wrzucam na bloga. W ciągu kolejnych dni dla odmiany czas zabrać się za ... pakowanie prezentów ;) Niepocieszające w tym wszystkim jest to, że jeszcze wszystkich nie zdobyłam... termin polowania ustawiony jest na jutro, więc trzymajcie kciuki za owocne poszukiwania ostatniego prezentu ;)

A tymczasem wróćmy do bombkowania ;) Powstała jako jedyny tegoroczny egzemplarz. Zajęła mi dużo czasu, głównie przez moje niezdecydowanie. Najpierw miałam problem z określeniem jaki kolor będzie mi najbardziej odpowiadał, potem nie wiedziałam, czy chcę bombkę 8cm czy 10cm ... na sam koniec przy jej wykonaniu zabrakło mi trzeciej ręki, więc walczyłam z nią aż dwa wieczory z rzędu. Efekt końcowy, mi osobiście, bardzo przypadł do gustu. Wyszło tak, jak sobie ją wymarzyłam i dlatego też bombka zajęła główne miejsce na mojej świątecznej girlandzie :))

Do stworzenia 'ubranka' dla bombki użyłam:
  • TOHO Round 11o Inside Color Rainbow - Lt Yellow Capri Lined
  • TOHO Round 11o Inside Color Rainbow Aqua - Opaque Purple Lined
  • Super Duo Magic Line Iris Blue 255-047
  • Dagger 16x5 Crystal Heliotrope







Bombkę zgłaszam do Wyzwania Bożonarodzeniowego :)

http://polskiehandmade.blogspot.com/2013/11/wyzwanie-bozonarodzeniowe.html

 

niedziela, 15 grudnia 2013

Coraz bliżej Święta, coraz bliżej Święta ...

Tym razem nie będzie koralikowo. Przygotowania do Świąt trwają i się skończyć jeszcze nie chcą. W ruch poszły wstążki, z których wykonane zostały bombki karczochowe oraz choineczka. 




 

Projekty kartkowe wykonane zostały wspólnie z manufakturowym rzecznikiem prasowym ;) Dziękuję za pomoc i mile spędzony czas :) 


środa, 11 grudnia 2013

Zimowa nostalgia

Nie jest chyba niczym niezwykłym, jeśli w chłodny, ciemny, szary dzień myśli krążą wokół czasu kiedy dookoła wszystko było zielone, a pogoda zachęcała do działania, a nie spania ...
Przynajmniej takie nostalgiczne zimowo-wiosenne refleksje w dniu dzisiejszym naszły moją personę. Efektem czego, postanowiłam wrzucić na bloga COŚ, co przypomni nam wszystkim o cieplejszych miesiącach.
I tak oto przed Wami druga róża wykonana techniką French beading.





Pierwszą moją pracę wykonaną w technice French beading możecie znaleźć TU.

Przy okazji chciałabym wspomnieć o małym 'konkursiku' w którym można wygrać kolczyki oraz dodatkowy prezencik świąteczny :) Jedyne co trzeba zrobić to polubić profil Manufaktury na skarpie na FB oraz udostępnić informację o tejże akcji na swoim profilu. Szczęśliwą osobę poznamy już w najbliższą niedzielę - 15.12.2013.
Więcej informacji można znaleźć na: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=638809849498646&set=a.638809589498672.1073741849.513548168691482&type=1&theater
 Tymczasem wszystkich zainteresowanych zapraszam również na FB! :)

środa, 4 grudnia 2013

Niech ktoś zatrzyma w końcu świat! Fioletowo mi ...


W nawiązaniu do tytułu tegoż posta, muszę stwierdzić, że właśnie tak się czuję - fioletowo. I pomimo tego, że kolor ten należy do jednego z moich ulubionych, tym razem nie kojarzy mi się dobrze ... I nie wiadomo nawet kogo powinnam za to winić... Chyba CZAS sam w sobie, bo pędzi nieubłaganie i tak szybko, że aż zaczynam tracić grunt pod nogami, a moje sprzeciwy i błagania nic tu nie dają. Biegnie, pędzi i szaleje, aż zaczynam myśleć, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zajęcie się ozdobami Wielkanocnymi, zamiast Bożonarodzeniowymi ...

W związku z powyższym poniższe kolczyki są efektem mojej pracy sprzed dwóch, lub trzech tygodni. Pierwsze z tego typu, na pewno nie ostatnie, gdyż sama forma kolczykowa bardzo mi się podoba :)
Długość całkowita kolczyków (bez bigla) to +/- 6,5cm z kolorami rozdrabniać się nie będę - wybaczcie, większość z nich to standardowe nołnejmy, ale mam nadzieję, że to nie umniejsza efektowi końcowemu :)




Dla odstresowania, i zrelaksowania na aktualny wieczór/tydzień/miesiąc lub dwa polecam piosenkę Anny Marii Jopek - Ja wysiadam. Życzę Wszystkim miłego czytania/słuchania, a tymczasem sama oddelegowuję się do trzech zalegających i obrażonych na mnie książek ;)




piątek, 29 listopada 2013

Industrial TBC-110567

Tym razem krótko i na temat. Przedstawiam Wam pracę wykonaną na wyzwanie Rozkręconych myśli. Płytka PCB, z której zostało wykonane "serce" naszyjnika kojarzy mi się z moimi poprzednimi miejscami pracy i tym, co z nimi się wiązało... momentami dobrymi i tymi nie do końca pozytywnymi.

Ale liczy się wszakże doświadczenie, więc dla przypomnienia tego co już było - oto on - Naszyjnik Fabryczny Rev. A o numerze TBC-110567 ;)

 



P.s przy okazji - pozdrowienia dla WSZYSTKICH tych wspaniałych ludzi, których można poznać dzięki korporacyjnemu życiu :) 
P.s 2 - płytka PCB miała zawierać jeszcze śrubkę, ale moje ostatnie porządki mego nieładu artystycznego skutkują niemożliwością odnalezienia rzeczy, których aktualnie potrzebuję ;P 

http://rozkreconemysli.blogspot.com/2013/11/industrial-711-3011.html

wtorek, 26 listopada 2013

Wisior(!) Spikey Sun

Zacznijmy od rzeczy miłych

Przeglądając jakiś czas temu magazyn Beading Polska Czerwiec - Lipiec 2013 w oko wpadł mi projekt Eleny Orłowskiej na wisior z wykorzystaniem koralików Spikey. A, że dużo nauki przede mną, a każda okazja jest dobra, aby nauczyć się czegoś nowego, ochoczo zabrałam się za nawlekanie.  Do tej pory udało mi się wykonać AŻ dwa wisiory wykonane wg wskazówek autorki. Efekty przedstawiam poniżej:

Pierwszy


Oraz drugi:




Mam nadzieję, ze autorki oryginału nie zawiodłam :)

Jeden z nich zgłaszam do kolejnego wyzwania Kreatywnego Kufra.

http://kreatywnykufer.blogspot.com/2013/11/wyzwanie-forma-naszyjnik.html

niedziela, 17 listopada 2013

Choinkowe kolczyki


Sugerując się ofertami supermarketów czas zacząć przygotowania do Świąt :P. Bombki kupione? Prezenty schowane? Karp pływa już w wannie? Zapewne nie, ale wbrew kalendarzowi warto poczynić pierwsze kroki, aby podczas Wigilii/Bożego Narodzenia wyglądać bardziej świątecznie niż inne kobiety przy stole ;). Bynajmniej, nie mam na myśli wełnianego sweterka w renifery :P. Proponuję... CHOINKOWE KOLCZYKI!!!



wtorek, 12 listopada 2013

Dawno, dawno temu ...

Przeszukując kartoniki w poszukiwaniu wstążek w moje ręce wpadły ... koralikowe zwierzaki. Krokodylek, wąż i myszka - prawdziwe okazy muzealne, wykonane zostały pod czujnym okiem mojej Siostry, która rozpoczęła nie tylko moją przygodę z koralikami, ale zapoczątkowała słabość do małych, okrągłych piękności :)

Wszystkie trzy prace wykonane zostały X - Y lat temu, co w zaokrągleniu może dać nam rok +/- 1995-1998? ;)

W każdym razie koralikowych staruszków możecie zobaczyć poniżej :)




piątek, 8 listopada 2013

SuperDuo Star

Dla Was wszystkich przygotowałam dzisiaj coś bardzo skromnego, zrobionego z "resztówek". Wykorzystałam praktycznie wszystkie koraliki jakie mi zostały z ostatniej dostawy. Wchodzę właśnie w etap minimalizacji i optymalizacji materiałów, które zalegają u mnie już od dłuższego czasu. Cała ta drobnica przechowywana jest w  "magicznych pudełkach", jak nazywają je pewni mali dżentelmeni z Łomży :)

Ale koniec tych dywagacji pudełkowo - materiałowych. Czas na gwiazdki, w kilku wersjach, które nie są czymś wyjątkowym i bardzo skomplikowanym, ale idealnie powinny się komponować z nadchodzącą wielkimi krokami zimą.





Zajrzyj również na: