Korzystając z okazji, postanowiłam dostarczyć pewną bransoletkę osobiście z Tczewa do Pisza :) Spotkanie obfitowało w 'ekstazyjne' uniesienia, pogoda dopisała, humory również :)
I pomimo kilku wpadek (gdzie są te kasztany??), i wpłynień...
...wyszło na to, że koralikować można wszędzie! :)
Najważniejsze, że nowa właścicielka ze swojej nowej brasoletki była zadowolona :)
A oto i ona, gąsieniczka prawie wodna, z drobnym elementem marynarskim w postaci dołączonej kotwiczki. Wykonana została zMagatama 3mm Higher Metallic Dragonfly, Toho Round 11/o Higher Metallic Dragonfly, Ceylon Frosted Aqua oraz Silver Lined Frosted Crystal.
Niech przyniesie nam wszystkim szczęście w kolejnych, przyszłorocznych regatach! :)
P.s a jeśli Was również ciągnie na wodę i jachty polecam - http://mazurskiejachty.pl/
Swietne prace ogladam i podziwiam!!!! Apropos trafilas do mojego rodzinnego miasteczka!!!!!!! Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńha! ja Pisz bardzo lubię i jestem w okolicach przynajmniej raz do roku :) Głównie wybieram się tam na regaty na zakończenie sezonu. To taka mała trzyletnia już tradycja :) Pozdrawiam również serdecznie :)
Usuń