Miało być spokojnie, miałam nadrobić zaległości, a tu niestety nic z tego! :) Ostatnie pięć dni minęło intensywnie, a kolejne dni nie zapowiadają się lepiej.
A co się działo?
Zaczęło się od poniedziałkowych problemów z autem, co staje się okrutnym zwyczajem... Wyjazd do Sierakowic i nauka szydełkowania pod czujnym okiem Joanny Orlikowskiej, szybka kawa w okolicach Kościerzyny, Gorzędziej, Pszczółki no i basen po raz pierwszy. Mało mówicie? Jak dla mnie w sam raz ;) Zastanawiam się co kolejny tydzień przyniesie :) Może w końcu uda mi się rozpocząć naukę języka rosyjskiego? :)
Próby opanowania szydełka wyszły (chyba) pozytywnie. Sama z siebie jestem zadowolona, szczególnie, że moje umiejętności szydełkowania do tej pory ograniczały się wyłącznie do bransoletek. Sami oceńcie ten skrawek pracy, który kiedyś może stać się poduszką wykonaną z "Granny crochet squares" ;)
Wielkie brawa należą się mojej nauczycielce, która wykazała się anielską cierpliwością :) Dziękuję! :)
Z innych nowości szydełkowych mam dla Was kolejną bransoletkę. Tym razem darujemy sobie zimowe klimaty. Będzie zielono! :)
Wykonana z Toho 11/o na pięć koralików w rzędzie z użyciem Transparent Frosted Teal, Opaque Frosted Pine Green, Opaque Frosted Mint Green oraz Inside Color Jonquil Turquoise Lined.
W końcu do wiosny jest nam bliżej niż dalej :)
Cieszę się, że Ci się podobało, no i że wykonałyśmy plan w 100% (albo i lepiej ;)))
OdpowiedzUsuńGdybyś była chętna na powtórkę, to drogę do Sierakowic znasz :D
Asiu, Ty wiesz, że z miłą chęcią! :)))
UsuńBardzo ładna bransoletka i szydełkiem władasz jak zawodowiec. Pozdrawiam Karolina
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że bransoletka się podoba :) a jeśli chodzi o szydełko, to do statusu zawodowca jeszcze mi dość dużo brakuje. Mimo wszystko zadowolona jestem, że dzięki dobremu szkoleniu zapoznanie ze schematami poszło szybko i bezproblemowo :D
UsuńŚliczne kolorki twojej szydełkowej robótki , czekam na całośc bo będzie śliczna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń